Witajcie w ten całkiem niezły wtorek (no, ja mam nadzieję, że taki będzie;))!
Czuję, że staję się coraz bardziej wybredna, jeśli chodzi o literaturę. Kiedyś zadowoliłaby mnie byle jaka powieść. Teraz potrzebuję czegoś więcej niż oklepane motywy, które znajdziemy w prawie każdej powieści obyczajowej. A już tragedią dla mnie jest, kiedy pół fabuły a nawet całą odgadnę, zanim jeszcze skończę czytać.