Muszę Wam coś wyznać. Kocham literki. Pod każdą postacią. Lubię je pochłaniać (a nawet się nimi zażerać) podczas czytania, ale lubię też dla Was klepać literki i lubię swoją pracę. I choć pisanie tak, by zaintrygować czytelnika, do łatwych nie należy, to sprawia tyle samo satysfakcji, co kłopotów. Czasem „wystukiwanie literek”, może przyprawić nas o lekki ból głowy. Dobra żartowałam! Wcale nie taki lekki. 😉
Tag