Chyłkę i Zordona pokochałam już od pierwszego tomu. Nic dziwnego, bo są to książki, które potrafią mnie wyciągnąć z najbardziej poważnego kryzysu czytelniczego. To literatura pop, która jest całkiem przyjemną rozrywką na późne wieczory. Uwaga! Wciąga niczym narkotyk.
Tag