Dawno nie pisałam Wam o książkach, które chciałabym mieć w swojej biblioteczce. A że zbliża się dzień Matki, może ktoś się z Was zainspiruje i będzie miał jakąś podpowiedź na prezent dla najbliższych.
Poniższe tytuły to takie wymarzone propozycje i wcale bym się nie obraziła, gdybym takie dostała w prezencie.
Tego autora jeszcze nie poznałam, chociaż ciągle sobie obiecuję, że sięgnę po jego książki. Ale chyba zacznę właśnie od Beatlesów, skoro dziennikarze Programu 3 tak ładnie polecają tę książkę.
Przecudowna okładka i intrygująca historia o przynależności, tożsamości. I znając wydawnictwo Marginesy z pewnością jest to ciekawa historia.
To jest pisarz, którego warto znać. Sama przeczytałam już jego jedną książkę. Druga ciągle zalega na czytniku, ale skoro ta się pojawiła, to muszę nadrobić poprzednie powieści, żeby z czystym sumieniem nabyć tę.
Bo wszyscy się nią zachwycają. Jest mroźnie, jest tam i czekolada. Napisana została z epickim rozmachem, no to muszę to sprawdzić, przetestować na własnej skórze.
Nigdy nie czytałam nic o Syrii, a tutaj byłaby to dobra okazja do nadrobienia, bo to obszerny tom, który zabierze mnie na Wschód. W związku z tym jest spora szansa, że przeżyję fascynujące chwile z bohaterami tej powieści.
Mam ochotę na podróż do Afryki, na jakąś intrygującą sagę i czuję, że ta taka właśnie będzie. A poza tym nie od dzisiaj wiadomo, że podróżuje się najtaniej i najprzyjemniej poprzez literaturę – oczywiście, jeśli nie mamy innej możliwości.
Bo skoro jesteśmy już w klimacie afrykańskim, to nie mogę nie poznać tej historii, zwłaszcza że była nominowana do Bookera. Trzeba wiedzieć, co w trawie piszczy.
Bo akcja toczy się w Barcelonie. a to już jest dla mnie wystarczający powód, żeby przeczytać tę historię.
A Ty na co się czaisz?
12 komentarzy
A ja się czaję na „Głód” i zainteresowali mnie „Rybacy”.
Głód mam na czytniku, ale boję się go czytać. Na Rybaków się czaję.
Ja kupiłam już „Ósme życie” i nie mogę się doczekać, by zacząć czytać. Swoją drogą, z powodu ostatnich mega-promocji w sklepach z ebookami, obłowiłam się jak szalona i teraz pozostaje mi tylko pochłonąć te książki jedna po drugiej.
Z Twojej listy natomiast zainteresowały mnie jeszcze „Droga do domu” i „Miejsce na ziemi”.
Och! Ja zazdroszczę Ci „Ósmego życia”, ale ja mam już Beatlesów, dostałam na Dzień Mamy!
Hahah promocje mamią z każdej strony, ale co będziemy sobie żałować! Ciesze się, że Cię zainteresowało coś z tej listy!
Gdzie najczęściej kupujesz ebooki? Mnie zainteresowała „Droga do domu” i „Cień Eunucha”
To różnie, zależy gdzie lepsza cena. Woblink, Virtualo najczęściej.
Z tych twoich zachciewajek… skusiłabym sie na „Sekret Wesaliusza” i „Droga do domu” 😀
Oo widzisz
dobry wybór:)
Jak na razie, to myślę o „Magii słów”, aczkolwiek jak patrzę na twoje propozycje, hmmm: > Heh, czemu książki same do nas nie przychodzą?:D
Magię słów też mam!
Mogłyby tak same przyłazić do nas
Nie przeczę.
Narobiłaś mi zachciewajki na „Sekret Wesaliusza” … Och, Ty!
Hahaha Polecam się na przyszłość 😛