Premiera 17 lutego 2016
Za książkę dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Joanna Opiat-Bojarska znana jest z kryminałów, które czyta się jednym tchem. I z przyjemnością muszę przyznać, że tym razem nie jest inaczej. Otwierasz Grę pozorów i przepadasz na kilka godzin. Nie ma Cię dla rodziny, internet nie istnieje, żadne telefony, Facebooki i inne buki totalnie Cię nie interesują.
Dlaczego?
Otóż autorka nie pozwala się czytelnikowi nudzić. Jakąś magiczną siłą przyciąga go do opowiadanej historii, co nie pozwala czytelnikowi się od niej oderwać. Dba o najmniejszy szczegół, zapewnia tyle zwrotów akcji, ile jest to konieczne do zbudowania logicznej całości. Chociaż była dla mnie w pewnym stopniu przewidywalna, to jednak to nie popsuło mi odbioru całej kryminalnej intrygi.
Joanna Opiat-Bojarska tworzy historię dopracowaną, w fabułę wplata wątki społeczne, ale też ukazuje mechanizmy ciemnych, podejrzanych interesów. Autorka nie moralizuje, nie wydaje opinii, raczej prowadzi grę z odbiorcą, a przede wszystkim zapewnia kawał dobrej rozrywki czytelnikowi.
Kolejnym plusem jest język – prosty, nieskomplikowany, przyjazny dla czytelnika (nawet tego mniej wprawnego).
A co najważniejsze w tej powieści znajdziemy bohaterów, którzy wzbudzają emocje. Główna bohaterka Aleksandra Wilk nie jest potulną dziewczynką: jest trochę pyskata. Nią też targają emocje i jak każdy z nas ma swoje problemy. Może inne niż nasze, ale z pewnością nie jest od nich wolna.
To wszystko sprawia, że książka jest realistyczna, a co za tym idzie wydarzenia w niej opisane mogą przydarzyć się komuś naprawdę. Chociaż ja bym nie chciała, żeby kiedyś mnie coś tak mrocznego i przygnębiającego spotkało.
Specjalnie dla tych, którzy wolą wersję filmową:
Lubcie kryminały Joanny Opiat-Bojarskiej? Znacie tę autorkę?
2 komentarze
Też jestem zachwycona tą pozycją… Nie ma czasu na nudę, bo akcja pędzi na złamanie karku! 😉 Oby więcej takich pozycji!
Zdecydowanie, tak
Zresztą autorka pisze całkiem dobre te kryminały. Dobra rozrywka
I mnie w zasadzie więcej do szczęścia nie jest już nic potrzebne.