• ‹ Biblioteczka
  • Strona główna
  • O mnie
  • Moje rekomendacje
  • Kontakt/ współpraca
  • Zaufali mi
  • Beta tester

Obsesyjna Biblioteczka – Blog

Zaraź się obsesją czytania

  • ‹ Biblioteczka
  • Strona główna
  • O mnie
  • Moje rekomendacje
  • Kontakt/ współpraca
  • Zaufali mi
  • Beta tester
Okołoksiążkowe sprawyRozmyślania nad kawą

Rozmyślania nad filiżanką porannej kawy #1

napisała Agnieszka Pohl 15 września 2015
kawa-poranna1

Witajcie w ten całkiem niezły wtorek (no, ja mam nadzieję, że taki będzie;))!

Czuję, że staję się coraz bardziej wybredna, jeśli chodzi o literaturę. Kiedyś zadowoliłaby mnie byle jaka powieść. Teraz potrzebuję czegoś więcej niż oklepane motywy, które znajdziemy w prawie każdej powieści obyczajowej. A już tragedią dla mnie jest, kiedy pół fabuły a nawet całą odgadnę, zanim jeszcze skończę czytać.

Coraz częściej zastanawiam się też, w jakim kierunku zmierza nasza rodzima literatura. Nie umniejszając naszym krajowym autorom, którzy potrafią pisać naprawdę zajmujące powieści, odnoszę wrażenie, że karmi się nas papką. Wszystko musi być do bólu komercyjne, inaczej nie jest zjadalne. Dobre opowieści giną w tłumie „byle jakości”. Wmawia się czytelnikowi, że kolejna babska powieść to jest ta lektura, której potrzebujemy. To jest to, co powinniśmy czytać. OK. Nie twierdzę, że nie jest nam ona potrzebna. Ale 90% rynku wydawniczego zalana jest prozą kobiecą albo, o zgrozo, powieściami greyopodobnymi.

Zastanawia mnie również następująca rzecz. Dlaczego dochodzi powoli do takiego paradoksu, że wszyscy piszą – a nie ma kto tego czytać. Pisze każdy, czy potrafi to robić, czy też nie. I choć w tłumie takich samych powieści, znajdziemy perełki, to te ostatnie marnie się sprzedają. Dlaczego czytelnicy wolą kolejną powieść o miłości, która rodzi się gdzieś w domku na wsi niż powieść mniej komercyjną może odrobinę lepiej napisaną, ale przede wszystkim nie wtórną?

I nie zrozumcie mnie źle. Nie mam nic przeciwko powieściom lekkim, obyczajowym, które są tak zwanymi „czasoumilaczami.” Ale dlaczego na litość boską ciągle odnajdujemy te same motywy, te same schematy, podobne (ba, powiedziałabym raczej, że niemalże identyczne) historie? Zmieniają się tylko bohaterowie. I dlaczego do druku dopuszcza się powieści źle napisane? Dlaczego wydawcy, którzy wpływają na nasz gust czytelniczy wydają miałkie historie miłosne?  Czy my czytelnicy nie zasługujemy na to, by potraktować nas wyjątkowo, by dać nam opowieści fascynujące, intrygujące, które mile nas zaskoczą? Przecież na gust czytelniczy można wpływać. Można ludzi przyzywczajać do powieści dobrze napisanych, nawet lekko – ale porządnie.

Nie uważam również, że li i jedynie mamy czytać literaturę wysoką czy klasykę. Ale dlaczego dajemy się zadowalać czymkolwiek? Dlaczego nie protestujemy, kiedy do księgarni trafia powieść na niskim poziomie? Dlaczego wmawia się nam, że na coś lepszego jesteśmy za głupi, że nasze mózgi nie pojmą bardziej złożonych zdań? Czy musimy czytać tylko powieści napisane językiem na poziomie gimbazy?

A Wy co myślicie? Jakie macie wrażenia?

Rozmyślania nad filiżanką porannej kawy #1 was last modified: styczeń 25th, 2016 by Agnieszka Pohl
dywagacjefiliżanka kawykawaliteratura kobiecaliteratura w spódnicyporanna kawarozmyślania
2 komentarze
0
Facebook Twitter Google + Pinterest
Agnieszka Pohl
Agnieszka Pohl

Cześć! Mam na imię Agnieszka i mam obsesję na punkcie czytania. Kocham czytać, robię to wszędzie, gdzie to tylko możliwe! :) W łóżku, w wannie, w toalecie czy w autobusie. Uwielbiam czekoladę, kawę i zieloną herbatę. Mam 5-letniego syna, męża (trochę starszego niż syn ;)), dwa koty oraz mnóstwo książek – zarówno tych przeczytanych jak i czekających na to aż się zlituję i je przeczytam. Ale przecież jeszcze trochę pożyję, to na pewno się doczekają na swoją kolej, prawda?

poprzedni post
Braki na półce w biblioteczce #1
kolejny post
Pan Darcy nie żyje

Może chcesz przeczytać jeszcze

czym-jest-ksiazka

Czym dla mnie jest książka?

24 kwietnia 2016
kawa-poranna3

Rozmyślania nad poranną filiżanką kawy #3

29 września 2015
dzień-kobiet

Sprezentuj książkę | Dzień kobiet

7 marca 2016
bookhaul2

Biblioteka nie gryzie! #2

23 sierpnia 2015
gala-twórców

Mowa Oscarowa – Gala Twórców 2015

1 marca 2016
mafia-KONKURS

Mafia, korupcja i światek przestępczy + KONKURS

23 czerwca 2016
thumbnail-5-sekretów-blog

Pięć sekretów książkowych

23 sierpnia 2015
bezludna-wyspa

Książki, które wzięłabym na bezludną wyspę

24 lutego 2016
czytadla-na-zime

Przyjemne książki na ten zimowy czas

30 grudnia 2016
smierc

Śmierć

2 listopada 2016

2 komentarze

Anna 15 września 2015 at 11:13

Najgorsze jest to, że nie ma żadnych „oznakowań”. Gdyby na książkach był znaczek „fastfood” „instant” „slow food” itp człowiek wiedziałby po co sięga. Nie ma etykiet czy książka zawiera konserwanty, ulepszacze, barwniki czy też jest produktem (w ilu procentach?) naturalnym.
Kiedyś po marce wydawnictwa można było rozpoznać po jakiego typu książkę się sięga. Teraz to samo wydawnictwo wydaje i kładzie obok siebie na półce i perełkę, i chłam, i papkę, i truciznę.
Okładka też niewiele powie o rzeczywistej treści. Zresztą kwestia okładek to temat na osobną dyskusję pt. „schlebiać gustom czy je kształtować?”
A notka? Jak napisać dobrą notkę, aby nie zawierała spoilerów?
Nie ma więc nic, po czym można poznać po co się sięga (może poza nazwiskiem autora, ale skoro piszą miliony… Łatwo przeoczyć coś dobrego, łatwo dać się nabrać na produkt książkopodobny napisany przez istotę pisarzopodobną.)
Jest to wielki problem i dla czytelnika i dla autora.

Odpowiedz
Obsesyjna Biblioteczka
Obsesyjna Biblioteczka 15 września 2015 at 11:54

Dokładnie tak :) Są debiutanci, którzy piszą tak, jakby to robili od zawsze. Są też i tacy, którzy nie powinni nawet zaczynać. Są pisarze, którzy piszą świetnie, ale za pisarzy nie uchodzą. Teraz wszystko musi się sprzedać ;/ Nieważne, że to setna czy tysięczna historia taka sama, Pcim zmieniony na Srim, a Fela na Helę. :) Najgorszy jest brak tych oznakowań :)

Odpowiedz

Skomentuj Obsesyjna Biblioteczka Anuluj odpowiedź

Krótka forma

  • Impresje książkowe

Audycje książkowe

  • Podcasty

Goodreads

2016 Reading Challenge

2016 Reading Challenge
Obsesyjna has read 0 books toward her goal of 50 books.
hide
0 of 50 (0%)
view books

Instagram

No images found!
Try some other hashtag or username

Kategorie

  • Beta tester
  • Blogowanie
  • Buszowanie w Internecie
  • Klepanie literek – czyli pisanie i czarowanie słowem
  • Na pierwszy ogień
  • Okiem czytelnika
  • Okołoksiążkowe sprawy
  • Opinia
  • Pisarze gościnnie
  • Podcasty
  • Powiew świeżości na półce
  • Rozmyślania nad kawą
  • Ściągnięte z półki
  • TAGI
  • Vlog
  • Weekendowe pożarcie
  • zachciewajki

Najchętniej czytacie

  • smierc

    Śmierć

    2 listopada 2016
  • vargas-llosa

    Książka, dzięki której zaczęłam czytać

    31 lipca 2017
  • mafia-KONKURS

    Mafia, korupcja i światek przestępczy + KONKURS

    23 czerwca 2016
  • tych-nie-przeczytam

    Książki, których nie przeczytam | PREMIERY I ZAPOWIEDZI

    28 stycznia 2016
  • bezludna-wyspa

    Książki, które wzięłabym na bezludną wyspę

    24 lutego 2016

WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Kopiowanie treści znajdujących się na stronie jest zabronione. Teksty, zdjęcia, filmy chronione są prawem autorskim.
Nie kradnij cudzej pracy, bo sam nie chcesz, by ktoś robił to samo z Twoją.
Jeżeli chcesz wykorzystać mój tekst, najpierw zapytaj – jest tyle możliwości kontaktu, że z pewnością gdzieś mnie dopadniesz.

Zapraszam

Zapraszam

Dołącz do Wcinaczy

Dołącz do Wcinaczy

Szukaj mnie na Instagramie

No images found!
Try some other hashtag or username
  • Facebook
  • Twitter
  • Google +
  • Instagram
  • Youtube
  • Email

© 2016 – Obsesyjna Biblioteczka. Wszelkie prawa zastrzeżone Polityka Cookies


Wróć do góry
Ta strona używa plików cookies. Więcej informacji